Jak głosi legenda w Górach Świętokrzyskich odbywały się dawniej sabaty czarownic do czasu, gdy na Łysej Górze wzniesiono klasztor. Zły Lucyper nakazał zniszczenie świętego miejsca. Jednak kiedy diabły niosły na wielkiej płachcie kamienie - przestraszyły się bicia dzwonów. Rozsypane głazy leżą dziś na stokach góry tworząc słynne gołoborza.

Jezioro Hańcza jest najgłębszym jeziorem w Polsce i na Niżu Europejskim. Mierzy 108,5 metra głębokości. Przepływa przez nie rzeka Czarna Hańcza, która jest równocześnie jednym z najpopularniejszych i najatrakcyjniejszych szlaków kajakowych w kraju.

Pienińskie łąki słyną z motyli. Tylko tu spotkać można "niepylaka apollo" - największego w Polsce motyla dziennego, którego rozpiętość skrzydeł sięga aż 9 cm.

Góry Świętokrzyskie są jedynym miejscem na świecie gdzie występuje krzemień pasiasty. Wydobywany w neolicie w Krzemionkach Opatowskich wykorzystywany był do wyrobu narzędzi. Obecnie jest to bardzo cenny kamień jubilerski – o niepowtarzalnym wyglądzie, dekoracyjny i stosunkowo twardy.

Najdalej na północ wysunięty kraniec Polski, to jak wynika z najnowszych badań, miejsce położone w Jastrzębiej Górze a nie rozewski przylądek. Najbardziej na północ wysunięty przysiółek Polski oznaczony jest specjalnym cokołem umieszczonym na jastrzębiogórskiej plaży. Wyżej, na klifie, położono specjalny kamień z przymocowaną tablicą, na której dokładnie opisano geograficzne położenie północnego fragmentu kraju.

Międzyrzecki Region Umocniony to największa istniejąca fortyfikacja w Europie. Długość tras podziemnych przekracza 30 km a kilkadziesiąt żelbetowych bunkrów przypomina istny labirynt. Po wojnie korytarze zamieszkały nietoperze, a w czasie zimy ilość nocujących osobników szacuje się na 30 tysięcy. Wiele z nich należy do bardzo cennych i zagrożonych gatunków.

Borne Sulinowo zawsze było tajemniczym miejscem. Jako baza wojenna najpierw wojsk niemieckich, potem radzieckich stanowiła miejsce niedostępne, nie uwzględniane na mapach. Dziś na obszarze dawnych, ćwiczebnych poligonów znajdują się jedne z największych wrzosowisk w Polsce.

Historia turystycznych spływów Dunajcem sięga 1828 roku! Dziś tratwy zbudowane są z pięciu połączonych ze sobą drewnianych czółen a flisacy zabawiają turystów niesamowitymi legendami i przewrotnymi zagadkami.

Na Orawie podtrzymuje się dawny zwyczaj "Stawiania Moja" w nocy na przełomie kwietnia i maja. "Moj" to okorowane drzewo, o wysokości co najmniej 10 metrów, na końcu którego pozostawia się jedynie nietknięty wierzchołek przystrajany kolorowymi bibułkami. Co roku organizowany jest konkurs, w którym wybiera się najpiękniejsze Moje.

Jeszcze na początku XX w. z Puszczy Białowieskiej eksploatowano drewno. Pamiątką z tamtych czasów jest 200 km linii kolejki wąskotorowej. Dzisiaj znaczną część objęto ochroną parku narodowego a także wpisano na listę Rezerwatów Biosfery i listę Światowego Dziedzictwa Przyrody UNESCO.